Rzekomo mamy skandal: “Schetyna nagina prawo”, “Krajowa Rada Prokuratury zmieniła zdanie”, dwaj nowo wybrani posłowie PiS muszą wybierać między mandatem sejmowym i prokuratorskim. Bzdura. Winna jest konstytucja, której art. 103 ust. 2 razi drastycznym brakiem konsekwencji:
Sędzia, prokurator, urzędnik służby cywilnej, żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusz policji oraz funkcjonariusz służb ochrony państwa nie mogą sprawować mandatu poselskiego.
Zaćmienie umysłów zbiorowego ustawodawcy? Głupi żart? Innych wyjaśnień nie widzę. Emerytowany żołnierz może zasiadać w Sejmie. Każdy inny zawód wymieniony w tym ustępie okazuje się ograniczać prawa polityczne także po przejściu na emeryturę czy w stan spoczynku. Sprzeczny w tej mierze z konstytucją art. 65a ust. 1 ustawy o prokuraturze nie może niestety tego zmienić:
Prokurator mianowany, powołany lub wybrany do pełnienia funkcji w organach państwowych (…) jest obowiązany zrzec się swojego stanowiska, chyba że przechodzi w stan spoczynku.
Konstytucja jest w tym miejscu absurdalna, ale jasna. Ustawa jest zgodna ze zdrowym rozsądkiem, ale sprzeczna z konstytucją. KRP nie “zmieniła zdania”, bo pierwsza jej opinia dotyczyła legalności kandydowania, dopiero druga dotyczy łączenia mandatów.
Marszałek nie ma wyjścia. Prokurator w stanie spoczynku jest nadal prokuratorem, w konstytucji brak wyjątku. Jeśli dwaj dotknięci tym absurdem szukają winnych gdzie indziej, niech lepiej rychło pozbędą się prokuratorskich mandatów, bo z ich wiedzą prawniczą coś cienko.
Właśnie różnica między prokuratorem a żołnierzem jest chyba taka że ten pierwszy nigdy na emeryturę nie odchodzi. A żolnierz na emeryturę odchodzi.
Wydaje się że chodzi tu o zwyczajny trójpodział władzy.
A teraz pytanie: czy jakby odjąć PiSowi głosy oddane na panów prokuratorów, to czy wynik wyborów byłby inni?
I to ja mam odpowiedzieć? Czy jestem jedynym, który potrafi wykonać parę prostych rachunków? 😉
Jestem przekonany, że jest pan do tego lepiej przygotowany ode mnie. W końcu jest pan ekspertem w tych sprawach. 🙂
W zakresie arytmetyki klasy III?
PS. Nie rozumiem logiki pytania – kandydowanie obu było jak najbardziej legalne. Prawo ewentualnie ucierpi dopiero, gdy nie zrezygnują z żadnego z mandatów do 1. posiedzenia Sejmu. Wtedy Schetyna wygasi ich poselskie mandaty,
Panowie twierdzą, że nie są w stanie zrezygnować z bycia prokuratorem, z tego co rozumiem. Zatem muszą zrezygnować z posłowania.
W tym momencie samo kandydowanie może być również niekonstytucyjne skoro nie mogą skonsumować bycia posłem.
Takie sobie teoeretyzowanie.
A skoro Palikotowi nie zaliczyli głosów (na listę) na człowieka, który zrezygnował z ubiegania się o mandat to również jestem w stanie sobie wyobrazić, że PKW odejmie te głosy z listy.
No właśnie, szczególnie że podobno nie ma nawet takiego przepisu który by pozwalał zrezygnować z bycia prokuratorem, to jest dożywocie. Więc kandydowanie takiego zawodnika na posła jest całkowicie niecelowe, bo posłem to on nie zostanie, nawet jakby i całe milijony na niego zagłosowały 🙂
Nie można nie móc zrezygnować. Też absurd.
Barski Dariusz Okręg nr.9., OKW Łódź, liczba głosów: 12,245
Bogdan Święczkowski Okręg nr.2, OKW Wałbrzych, liczb głosów: 17,109.
I widzimy znowuż ogromnie i jasno, tak jak pan c.i k.inspektor szlaku z węzła kolejowego w Peczkach, że wynik wyborów nie byłby inny po odjęciu głosów panów prokuratorów
Ale po odjęciu i 1) wyrzuceniu do kosza 2) dodaniu ich komuś z listy PiS 3) dodaniu komuś z rywali?
mi tak wyszlo
PiS 29.74
SLD 08.25
palikot 10.04
PSL 08.38
PO 39.26
Także calkiem mozliwe ze na mandaty moglo by mic to wplyw
Istotne są tylko dwa “zainteresowane okręgi”.
no to w przypadku Wałbrzycha PiS z 24% spada na 17%.
Tu ruch w mandatach byłby na pewno
do rozdziału 8 mandatów
Gdyby na PiS (przy braku Barskiego) w Łodzi głosowało o 12245 wyborców mniej to w tym okręgu PO uzyskałoby by o 1 mandat więcej a PiS o 1 mniej.
Gdyby na PiS (przy braku Święczkowskiego) w Wałbrzychu głosowało o 17109 wyborców mniej to w tym okręgu SLD uzyskałoby by 1 mandat a PiS o 1 mniej.
Ale założenie, że ci wyborcy nie poszliby w ogóle do wyborów gdyby tych panów nie było na liście jest dosyć karkołomne.
Gdyby po prostu anihilować głosy na Święczkowskiego, PiS straciłoby 1 mandat na rzecz SLD.
Założenie jest takie, że PKW robi korektę i odejmuje głosy nielegałów. Tak jak w przypadku Palikota w Krakowie głosy na człowieka, który zrezygnował zostały uznane za nieważne, nie dopisano ich na listę. I tu założenie jest takie samo. Jakby nie mieli prawa kandydować (a po co kandydować, kiedy nawet nie można zostać posłem – panowie twierdza, że nie ma prawa, które umożliwia im rezygnację z bycia prokuratorem) to te głosy nie muszą być dopisane do listy PiS – ponieważ głosuje się przede wszystkim na człowieka nie na listę.
Czyli w przypadku odjęcia tych głosów PiS traci 2 mandaty.
Wynik wyborów do zmiany….
Czyli praktycznie nowe wybory
Nie, to nie tak – kandydowali legalnie, posłami zostać mogli i nadal mogą. Nie ma żadnych podstaw do zmiany wyniku wyborów.
Zdaje się, że to Palikot twierdzi, że te głosy zostały odjęte, a PKW twierdzi że nie zostały, tylko przypadły liście bez wskazania osoby.
Tak też wynika z kalkulacji wyników głosowania:
Okręg 12 lista 4 http://wybory2011.pkw.gov.pl/wyn/120000/pl/okr-12.html#tabs-1
Głosy na poszczególne osoby:
7597+2612+2228+0+690+677+420+1113+476+1520+493+395+856+1474 = 20551
Głosy na listę: 21137
Czyli 586 głosów “bezimiennych”
Kandydowali legalnie ale na podstawie jakieś-tam uchwały KRP. A jakby SN orzekł, że samo kandydowanie nie jest zgodne z konstytucją……..
Takie tam teoretyzowanie.
@follow – zgodnie z kodeksem.
@silgin – Powtórzę: brak jakiejkolwiek podstawy prawnej, by samo kandydowanie uznać za nielegalne.
No właśnie, stan spoczynku != emerytura, sędzia czy prokurator w stanie spoczynku może na następny dzień nie być już w stanie spoczynku i na powrót zostać sędzią czy prokuratorem. I nie powinien być posłem. Także tutaj to ja niekonsekwencji nie widzę, owszem, jest niekonsekwencja ale w drugiej części przepisu – skoro emerytowany żołnierz może to i policjant móc powinien. Ale nie sędzia czy prokurator.
Tak, to dwa różne pojęcia, ale pokrewne. Emerytura zresztą też nie jest nieodwołalna – można wrócić do pracy (statusu emeryta to nie zmienia, ale stan faktyczny w świetle np owego przepisu konstytucji – owszem). Nie widzę powodu, dla którego prokurator czy sędzia miałby być dożywotnio pozbawiany praw.
Chyba tylko w imię zachowania trójpodziału władzy. Ale nie będę się upierał że to ma sens. Znaczy: jeszcze jakiś tam ma jeśli zakładamy że bycie prokuratorem to dożywocie i nie można zrezygnować. Jeśli jednak można zrezygnować to oczywiście przepis konstytucji jest bez sensu. Ale na moje oko to wygląda na czyjeś zamierzone i celowe działanie ustawodawcze: jak się zdecydowałeś kiedyś zostać sędzią albo prokuratorem to od tej pory nie masz prawa być posłem.
PS Cholera czemu nie ma jakiegoś edyta, teraz zauważyłem to “sędziom”. Obciach.
Żadnego obciachu nie widzę 🙂
Emerytura i stan spoczynku, to dwie różne kategorie.
Nie wiem, czy żołnierz odchodzi na emeryturę. Mówi sie np. generał w stanie spoczynku,
Pozdrawiam
ale tu konstytucja jest jasna. Mówi “żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowe”
Stan spoczynku dotyczy tylko generałów i komandorów
Podobne zasady obowiązują w armii, gdzie nie liczy się staż służby, lecz wiek. Zgodnie z art. 111 pkt 5 ustawy z 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 90, poz. 593 z późn. zm.), żołnierza zawodowego zwalnia się z zawodowej służby wojskowej po osiągnięciu 60 lat. Zasada ta nie dotyczy generałów i komandorów służących w organizacjach międzynarodowych. Jednak i w tym przypadku osoby te trafią na emeryturę, mając 63 lat
Ale co z tego wynika dla nas, tu i teraz?
A właśnie, co z agentem Tomkiem? pod jakie paragrafy podpada CBA
O właśnie – czy czasem aby ten sam przepis (bez sensu) nie wyklucza policyjnych emerytów?
Tak, policyjni emeryci wydają się być wykluczeni, bo są emerytowanymi funkcjonariuszami.
No ale policjant nie ma “mandatu policjanta”, CBAk też chyba nie ma “mandatu”. Więc po przejściu na emeryturę chyba nie jest CBAkiem w stanie spoczynku, tylko emerytowanym CBAkiem, czyli byłym CBAkiem, nie?
Nie mam pojęcia. Myślałby kto, że konstytucyjnie to jedna ze służb ochrony państwa…
CBA powołano później i w konstytucji nie ma o tym mowy, ale z tej zasady wynika, że to funkcjonariusze służby państwowej i też Mariusz Kamiński ma problem jako były szef CBA? Ale się porobiło
Pozdrawiam
Ale to ustawy określają, jaka służba jest jaką w rozumieniu konstytucji.
Wiem, że off topic, ale bardzo miło widzieć, że Pan wrócił.
Oftopikowo i serdecznie dziękuję 🙂
Jak rozumiem są trzy stany :
1. czynny prokurator
2. prokurator wstanie spoczynku
3. nie-prokurator (były prokurator)
Czy w związku z oporem świeżo wybranych przed byciem nie-prokuratorem mam pytanie : czy są jakies ograniczenia w poruszaniu sie miedzy tymi stanami ? Opór przed zrzeczeniem się funkcji prokuratora (nawet w stanie spoczynku) sugeruje , że na te funkcję trudno byłoby wrócić…
Wie Pan cos na ten temat ?
Nie podejmę się tak drobiazgowej analizy ustawy o prokuraturze. Pochodzi z 1985 r., była nowelizowana ze sto razy…
A propos – własnie usłyszałem , że jakis ludowiec-samorządowiec zrezygnował z obięcia mandatu… Ma sie poświęcić “samorządowaniu”…
Ciekawe czy to realistyczna ocena swoich umiejętnosci czy stosunek do polityki na szczeblu krajowym…
Ani jedno, ani drugie. Są dwie możliwości:
1. Chodziło o napędzenie głosów liście PSL (wzięli wszak 3 mandaty!)
2. O tym mówi niemal wprost – liczył na posadę przynajmniej sekretarza stanu od rozwoju regionalnego, by zgarniać kasę dla swojego regionu, ale dostał sygnał, że figę.
szczerze ? przed wysłaniem skasowalem fragment o tym , że wie gdzie są frukta … 🙁 Musiał Pan rozwiać moje złudzenia ? 🙂
To nie ja. O (2) mówił sam w jakimś wywiadzie przedwczoraj albo wczoraj.
https://twitter.com/#!/follow_js/status/126043807681748992 -> http://t.co/57lH82pa
Z “…braku klarowności co do przyszłych koalicyjnych układów…” zredygnował. Aaaa… to był protest !!!
No jasne.
czyli oburzenie zatacza coraz większe kręgi 🙂
Charakterystyczna jest mankamentalnosc Konstytucji III RP. Powiedziec o niej, ze bywa absurdalna to powiedziec, ze zyjemy w panstwie, ktore mogloby byc lepsze niz jest. Klimat polityczny jest taki, ze tego mowic specjalnie nie wypada. Stad winnymi bywaja ofiary Konstytucji zamiast jej autorow.
Autorzy do dziś są pełni samozadowolenia.
Jest tym wieksze im bardziej ekwilibrystyczne sa peamy.
Jesli osoba na ktorej panu zalezy powie: “niezly z ciebie legislator-amator” to wobec faktow bedzie to mniej mile od “niezly z ciebie zdobywca Korony Himalajow”, bo to drugie oznacza prawdziwe zadurzenie. I w tym tkwi, niezasmakowany przeze mnie, sekret wladzy- byc chwalonym za rzeczy niedorzeczne. Za skopanie ogrodka pochwali mnie babcia, za odwalenie papierow kolezanka z pracy, ale kto pochwali za niewygrane konkursy Mr. Olympia? A tymczasem ludzie o ktorych pan wspomnial dorobili sie gigantycznej maszyny, ktora samograjem prawie leci w ten desen.
A za skopanie człowieka pochwali senator… były senator…
Hmm. To juz jednak pochwala dla praktyk …..pozalegislacyjnych.
Zreszta, moze moje pisowskie afiliacje odbieraja mi ostrosc sadu, ale jesli slysze od Mamy, ze razil ja “sojusz z kibolami” choc jako zywo nigdy nie byla na meczu, i sie zdaje sie nie wybiera – to mi sie wlaczaja dzwonki ostrzegawcze. Tym bardziej, ze bywa codziennie za to w sklepie, a co niedziela biezy do kosciola. I tu jej nic najwyrazniej nie zrazilo.
Nie jestem pewien czy czlowiek tej miary zaslug najlepiej prezentuje w formule na “na zywo ” w TV swe racje, albo zrozumialem go szlachetniej niz mu to wyszlo, ale uwazam, ze bronil zasady: w naszej rzeczywistosci skopanych i kopiacych na peczki, a dobieranie sie do tylka(i czy aby lege artis?) jednemu na mile smierdzi zabawami pt. “Z szuflady prokuratora”.
No ale jesli pochwalil, to mu sie to zdaje sie nie przysluzylo. Choc nie moge sie oprzec wrazeniu, ze z tego pokolenia do dzis wielu “namaszcza” chuliganstwo i zwykla bandziorke, ale ze Jerzy smoka jeno stratowal, a Michal calemu komunnikowi niebieskiemu przewodzi, to gdzie sie tam Jerzemy z Michalem rownac.
To była prowokacja. Romaszewskiemu zawsze lubiłem i ceniłem. Jego wizytę u Starucha uważam za błąd, podobnie jak niektóre jego wypowiedzi z tym związane, ale żadnej dramatycznej skuchy nie było. To nawet nie on jest głównym autorem “sojuszu z kibolami”.
Ech, Azef sie w panu odezwal. Zgoda. Pewnie blad. Zgoda, ze nie glownie on. I byc moze nawet sprawa byla bardziej pochodna wewnetrznych tarc.
Z ludzmi takimi jak pan Romaszewski, ludzie tacy jak ja maja kontakt raz do roku, gdy cos tam o nim przesiaknie do mediow. Raz byly to kwestie zwiazane z senatorem Piesiewiczem, raz z kibolami. Pewnie w duzej mierze winne sa i media, ze nie znajduja czesciej ochoty wysluchac co Romaszewski ma do zaproponowania preferujac Niesiolowskiego.
Do pokrewieństwa z Azefem się nie poczuwam; ze Zbyszkiem – owszem. To po prostu cudowny, niezwykły człowiek, chodząca legenda. Jeden z nielicznych, którym wybaczam także to, że w latach 80. kolportowali plotkę, jakoby Tygodnik Mazowsze (w którym pracowałem) był agenturą. Człowiek miliona zasług, których nic nie przekreśli, a na dodatek w tandemie z równie wspaniałą Zosią. Romaszewscy, Wujcowie, Gwiazdowie – małżeństwa, które przetrwały wszystko…
A dodać muszę Moczulskich.
Milo posluchac.
A kto w tych, to prawda, ze wspanialych zwiazkach gotowal?:)
ps.
nie mysle tu o niezaleznych zwiazkach zawodowych!
Chyba im samym pozostawię zdradzanie takich sekretów. O Romaszewskich i Gwiazdach zresztą nie mam wiedzy w tej mierze 🙂
Orzeszku, doczekałem się inteligentnego komentarza na fejsie:
No coz, ja lubie miec podkrecony potencjometr, ale jesli jest ZBRODNICZA, to nie ma wyjscia tylko trzeba zmienic.
I najlepiej na NIEZBRODNICZA.
Wystarczy zapisać w preambule, czy potrzebna jest szersza nowelizacja? 😉
…w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem,
ustanawiamy te NIEZBRODNICZA Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej
jako prawa podstawowe dla państwa…
Nalezaloby mimo wszystko znowelizowac KK w kwestii tego, czym jest zbrodnia, a czym wystepek dopisujac z Dostojewskiego: “Jednakże nędza, szanowny panie, nędza – to już występek” I dodac, ze chodzi o umyslowa.
Z tego co wiem, to konstytucji nie stosuje się bezpośrednio. Nie wiem czy wynika to z jakiegoś przepisu, czy z praktyki, ale tak (podobno) jest – stosujemy ustawę która ma być zgodna z konstytucją, a jak ustawa jest z konstytucją niezgodna, to ją zaskarżamy i TK każe ją zmienić lub nie.
Jeżeli dobrze wiem i dobrze słyszałem, można w poczynaniach marszałka dopatrywać się co najmniej nadgorliwości.
Art. 8.
1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.
Mimo że Konstytucja tak stanowi, przepisów Konstytucji nie stosuje się bezpośrednio (nad czym z resztą na żółtych stronach różnych gazet raz po raz ktoś ubolewa). Po prostu nie ma takiego zwyczaju.
Być może mało słyszałem, ale byłby to pierwszy znany mi przypadek bezpośredniego zastosowania przepisów konstytucji.
A jednak tak jest.
Z tego co wiem Konstytucje malo kto czyta:).
Nic dziwnego. Akcja się nie klei, obrazków nie ma.
Tym swobodniej mozna czuc sie jednak w rozmowie na jej temat.
E tam. Gdyby chociaż jakiś romansik w wątku pobocznym…
No jest jak byk:
Art. 242.
Tracą moc:
1) ustawa konstytucyjna z dnia 17 października 1992 r. o….wzajemnych stosunkach……między władzą ustawodawczą i wykonawczą
Przyzna pan, ze mozna dostac wypiekow.
Witam. Fajnie znowu pana czytać w sieci. 🙂
“Konstytucja jest w tym miejscu absurdalna, ale jasna.”
A ja myślę, że jest jakiś sens w tym przepisie. Uważam, że konstytucja określa li tylko, że to jest droga w jedną stronę (z prokuratury do polityki)
Przecież prokurator może być z tego spoczynku w każdej chwili wybudzony i jakoś mi by to nie grało, gdyby to był już były poseł.
PS. Zresztą podobne zdanie mam co do pani sędziny Barbary Piwnik, która nie powinna być przywracana do służby po okresie ministrowania.
Gdyby został “wybudzony”, musiałby wybierać. Niekonsekwencja jest widoczna – żołnierz na emeryturze może, ale już policjant jakby nie.
Oczywiście, że głosy nie przepadają! nawet jeżeli w ostatniej chwili PKW wykreśli jakieś nazwisko z listy kandydatów ( a listy są już wydrukowane) to jeśli ktoś zaznaczy x przy tym nazwisku to głosy liczą się na LISTĘ.
Tak było w ostatnich wyborach samorządowych, zrezygnował ktoś z PSLu
Chodzi tylko o to, że Palikociarze utrzymywali, że PKW (czy też raczej OKW – zaraz mnie Leski ochrzani) nie dopełniła tej zasady i unieważniła głosy unieważnionego kandydata. Twierdzą tak, bo kilkaset dodatkowych głosów spowodowałoby że oni by dostali mandat a nie PO. Ale wyniki ze strony PKW wskazują że tak nie było.
No oczywiście zła OKW mogło doliczyć 500 głosów liście Palikota a 1000 unieważnić, tak żeby zachować pozory a mandatu nie dać. Itd.
Co mam ochrzaniać? Rzecz jest w gestii okręgowej KW. A kto naprawdę coś robił, wnikać mi się nie chce. U nas wszystko możliwe.
Chodzi mi o to że dla przeciętnego człeka ObKW = OKW = PKW = *KW. Po prostu nie wnika w podział kompetencji między organami wyborczymi, czy wogóle w fakt że taki podział ma miejsce. (Miałem już to napisać kiedy napisałeś “PKW nie liczy”)
Krótko mówiąc to “oni”.
A wiesz, że istnieją jeszcze komisarze wyborczy? 😉
Dobrze że podpadają pod ten sam skrót…
Pozwola panowie, ze zabiore zdanie w tej sprawie, bo musze wylac kubel wody na te rozpalone sceptycyzmem glowy. A tak – “oni” – nie kto inny.
Tez kiedys bylem niedowiarkiem, ale jedno wydarzenie w mym zyciu zmienilo doslownie wszystko. Otoz jedna z moich babek ciotecznych majac lat 98 stwierdzila, ze wkrotce umrze. Istotnie, po bez mala dwu latach zmarla. I dopiero wowczas rodzina przypomniala sobie jej prorocze slowa. Od pory tej bardzo zmienilem zapatrywania.
Kto ich tam wie?
Ale gdzie morał?
Panie Krzysztofie!
Wreszcie Pana znalazłem! Jakoś nie mogłem uwierzyć, że przestanie Pan pisać!! Będę codziennie tu zaglądał!! Pozdrawiam!!!
Miło mi, zapraszam 🙂
“Gdyby został “wybudzony”, musiałby wybierać. Niekonsekwencja jest widoczna – żołnierz na emeryturze może, ale już policjant jakby nie.”
Tego akurat nie neguję. Trzeba by było zapytać twórców, ale widać, że nie ogarniali tego problemu “wykluczeń” łączenia funkcji całościowo, bo ktoś podobny przykład do Pańskiego by prędzej czy później podał.
A co do prokuratora to mimo wszystko podtrzymuje, ze nie powinien zostawać posłem, ministrem ktoś, przed kim w przyszłości nie zostaje zamknięta perspektywa czynnej służby w prokuraturze. Najlepiej byłoby pozostawić tym prokuratorom w spoczynku wszystkie prawa z tym związane (uposażenie, immunitet) po zakończeniu sprawowania mandatu posła, ale jednocześnie zamknąć możliwość powrotu do prokuratury.
Nie odczuwam takiego przymusu, ale to kwestia gustu 🙂
Nie wydaje się Panu, iż kawałek o żołnierzach pozostający w czynnej służbie wojskowej ma na względzie nie tyle emerytów wojskowych, ile istnienie również żołnierzy rezerwy?
Bez tego kawałka spora część męskiej populacji w kwiecie wieku nie mogłaby dać się nigdzie wybrać.
Ukłony
Możliwe, nawet prawdopodobne, ale nie zmienia faktu, iż przepis jest niekonsekwentny i dziurawy.
Dzisiaj podsłyszałem ,że konstytucja nie obejmuje prokuratorów w stanie spoczynku z tej przyczyny, że stan spoczynku wprowadzono dopiero po wprowadzeniu konstytucji. Może to ktoś potwierdzić?
Możliwe, ale nie rozumiem, dlaczego miałoby to mieć takie skutki prawne. Ustawy uchwalone po wejściu w życie nowej konstytucji muszą ją wszak respektować. I jej nomenklaturę.
WŁĄCZ TELEFON, TO FOLLOW BĘDZIE MIAŁ ŁATWIEJ W ŻYCIU;) Chyba Ci się nie pokończyły baterie?
Serdecznie