Chciałem tu napisać parę niewinnych, ciepłych słów. Nim jednak się za to zabrałem, trafiłem na ten oto kawałek w necie i plany moje legły w gruzach. Bo jakże to, krzywdę komuś bezwiednie zrobić nawet dobre intencje mając…
Wirtualne życzenia świąteczne mogą spowodować lub pogłębić stany depresyjne – ostrzegła włoska psychoterapeutka, Paola Vinciguerra. Jej zdaniem takie życzenia są szczególnie groźne w dobie kryzysu (…) Nastroju nie poprawią życzenia wysyłane internetem lub w sms-ie, bo mogą tylko pogłębić poczucie osamotnienia i bezradności czy wręcz beznadziei – przypomniała specjalistka. Dlatego tak ważne w tej pełnej napięcia i trudnej sytuacji będzie w tym roku osobiste złożenie życzeń
Łatwo powiedzieć. A to nie koniec, bo PAP w innej depeszy cytuje też krajową specjalistkę od tych rzeczy:
Święta wiążą się ze swoistym przymusem przeżywania radości, a my nie zawsze mamy do tego powody, zdarza się, że w okresie świątecznym przeżywamy trudne chwile. W takiej sytuacji ta radosna atmosfera, która nas otacza, budzi dysonans, a radośni ludzie wokół nas mogą być denerwujący
Coś w tym jest. Zatem bez słów, bez przymusu. Wicie, rozumicie.
To tak jak z tym pustym talerzem, a zapytani mówią, że niekoniecznie zaprosiliby obcą osobę do siebie.
Pozdrawiam
Mimo to, wszystkiego dobrego…
🙂
“Dlatego tak ważne w tej pełnej napięcia i trudnej sytuacji będzie w tym roku osobiste złożenie życzeń”
Nie da rady. Wsiadasz w auto i objeżdżasz Polskę. W tydzień 1300 “unique hits”, do Trzech Króli powinieneś się wyrobić 🙂
@ Krzysztof Leski/ bez słów
I znowu masz rację! Bo tu nie o mówienie, ale o słuchanie chodzi.
Niech zdumienie tej Nocy nauczy nas słuchać…
Jako znaczek na tej pocztowej kartce masz link, jesteś przecież uwzględniony w tamtych życzeniach 🙂
http://testigo.salon24.pl/375963,najprosciej-i-najpelniej-swietych-swiat
Opłatek to symbol, uwzględniam Was w swoim.
Miód na opłatku… sam wiesz, już Ci mówiłem
“Ta daj Wam Boży zdrowi!”
serdecznie
🙂
A może to sami skazaliśmy się na samotność i świadomość , że to do nas samych powinniśmy mieć pretensje tak bardzo nas dołuje ? A wystarczy posłuchać poety i w tym najbardziej niezwykłym czasie spróbować “cieszyć się dzieckiem w nas”…
Panie Krzysztofie wszystkiego naj…. 🙂
Wimy, rozumimy.Bez słów 🙂
Też tak mam. Spokojnych świąt i mniej zmartwień Krzyś na nowy rok 🙂
A ja trafiłem na ten kawałek pisdzielskiej politgramoty:
http://zbigniewkuzmiuk.salon24.pl/376753,teraz-skupujemy-dlugi-zeby-w-styczniu-zadluzac-sie-jeszcze-szyb
w obronie głodujących dzieci.
Jak rozumiem pisdzielskie politbiuro pragnie po sparaliżowaniu budżetu przejąć je i resztę zobowiązań na swój garnuszek.
Dodatkowo z apanaży partyjnego osła też pare zupek można kupić.
Zając, ale o co Ci chodzi? Sztuczki księgowe Najlepszego Ministra Finansów w Europie (a może i na całym świecie) są dla Polski niekorzystne, bo de facto zwiększają zadłużenie (operacje finansowe kosztują). A ich cel jest tylko jeden: formalnie spełnić konstytucyjny zakaz przekraczania 55%. Zadłużenie przekroczyło ten próg już dawno dawno, ale my będziemy tak je liczyć, aby ten fakt ukryć. Tandeciarstwo.
O to że niekiedy szczyra pisdzielska prafda może spowodować że jak się Vincentowi noga powinie to “Nie będzie niczego”(by Konon), a nie tylko zupek dla dzieci.
Na marginesie wszystkie “cywilizowane” kraje z najbardziej “cywilizowanym”(by PiS) na czele dawno przejechały ten nasz próg.
Tu troche:
http://www.economicshelp.org/blog/774/economics/list-of-national-debt-by-country/
Tu z kolei trochę o kosztach piardnięcia Jarozbawa które Donald łyknął jak młody kaczor(cusz piłkarzyk):
http://glosnarodu.pl/Wiesci-z-kraju/277-Euro-2012-bedzie-nas-drogo-kosztowac
P.S. Jarozbaw się odgrażał onegdaj że jak Najprawdziwsze Polaki z onym na czele odzyskajom kondominium to nawet łolimpiade nam wyrychtuje:
http://www.youtube.com/watch?v=cYLM1syubmU
Idze idze, bajoku.
Gdyby to był juznet, to bym Cię skfajlował. Tu się, niestety, nie da.
Trochę wymiękasz. Zawnioskuj do Krzyska, może mnie zbanuje, i odetchniesz jak prawdziwy polski wolnościowiec(polski)(by E. Sendecki, polski patriota polski znajomy polskiego rzeźbiarza polskiego).
Tu jego kultowe wejście:
http://www.youtube.com/watch?v=7LjahBvKzE8
Polecam wytrzymać do samego koniuszka.
Zawsze rozwesela mnie, gdy autentyczny pizdzielec,od którego nawet przez internet sztynksi osłem,używa podobnych określeń w stosunku do innych…
To tak jak z jednym faciem z osiedla mojej młodości, który był częstym gościem zakładu psychiatrycznego,a do wszystkich na osiedlu zwracał się per wariacie…
A wszyscy mieli papiery że nie som wariatami?
“A wszyscy mieli papiery że nie som wariatami?”
Widzisz, jak pięknie potwierdziłeś trafność mojego komentarza…
Lubie potwierdzać trafne komentarze, szczególnie tym, którym się wydaje ze myślą.
Mała rzecz a cieszy, prawda?
No dobrze już, bączku-ustępuję tobie, z tych samych powodów, z jakich ustępowaliśmy temu nieszczęśnikowi z naszego osiedla…Z dobroci serca po prostu.
Z tym Bączkiem to chyba nadmiar komplementacji.
W końcu to wybitny oficjer, analizjer i stratek uboku Pana Antoniego:
http://video.google.com/videoplay?docid=2151778271894197710
jak to fajnie powrócić do poświątecznej atmosfery, pełnej zażartych dyskusji acz prowadzonych z szacunkiem dla adwersarza…
:))