Są chwile, gdy się boję. Gdy z lękiem myślę, dokąd zmierzamy. Tak jak dziś, już dwukrotnie: przed południem, gdy zobaczyłem to coś na samym szczycie strony głównej s24, i przed chwilą, gdy skonstatowałem, że po pięciu godzinach to nadal tam wisi.
Oto s24 gloryfikuje przemoc wobec inaczej myślących. Albowiem, cokolwiek myśleć o prof. Baumanie, który zaprawdę do mych faworytów nie należy, najście “narodowej” bojówki na jego wrocławski wykład to nic innego jak taka przemoc:
Janke, jak nisko możesz upaść?
Do gloryfikacji debilizmu już przywykłem. Gdy przeczytałem na portalach o wykolejeniu się SKM oraz wodzie w tunelu Wisłostrady, zastanawiałem się, ile przyjdzie poczekać na pierwszego debila, który powiąże to z Platformą. Nie czekałem nawet godziny, a pojawiły się już trzy takie teksty…
Swoją drogą, jak nisko upadły tzw. media elektroniczne…
Kilka niedrożnych studzienek i większa kałuża, z której woda jest odpompowana w ciągu godziny, zasługuje na żółty pasek na samym szczycie portalu…podobno informacyjnego…
A reakcje…jedna wielka żenada.
“…zastanawiałem się, ile przyjdzie poczekać na pierwszego debila, który powiąże to z Platformą.”
Zaczął Tusk, który stwierdził, że trupy na drogach to wina pisu. Później był Drzewiecki i jego podsumowanie klasyfikacji medalowej na Olimpiadzie. Chcieli głupawej wojenki, to ją mają.
Za komuny “inaczej myślący” mieli wyrywane paznokcie przez kumpli Szanownego Pana Profesora.
“Chcieli głupawej wojenki, to ją mają.”
LOL
Czyli, jak będzie nowy prezydent w Warszawie(gdziekolwiek), to każdorazowo gdy wybije studzienka, oberwie się chmura, osunie chodnik, będzie można organizować całodzienną ruchawkę z żółtymi paskami, setkami notek, i mniej lub bardziej debilnymi komentami?
Tylko dlatego, że Tusk zaczął?
Ja pierd…
eeee, to przeciez nigdy nie jest pytanie o moznosc: czy mozna, tylko techniczne: jedziemy z tym, czy nie. Grzejemy, czy nie grzejemy? Dajemy leady antypapieskie, czy nie? A to ostatnie to bardzo dobre pytanie.
Moznosc zakladalaby pewien slepy, nawet niech glupi automatyzm. Tymczasem technicznosc pociaga za soba selektywnosc, i w tym cale piekno sprzezen pomiedzy dajmy na to poziomem wody na Wisle, a wina prezydenta np. Warszawy.
Lolu sobie jak będzie prezydentem Warszawy pisowiec i będzie jeżdżony dzień i noc przez tefałenki und różowo-lewackie gawno. Lech Kaczyński już to przerabiał.
Czytając Pańską notkę pomyślałem sobie, że autorem tekstu pochwalającego owe “protesty młodzieży” jest sam red. Janke. Tylko dlatego z niedowierzaniem kliknąłem w link. Notkę przeczytałem – cóż pewnie sam bym na wykład prof. Baumana nie pospieszył, ani jako słuchacz ani jako protestujący. Pańskie oburzenie, którego w pierwszym odruchu nie umiem podzielić, wzbudza we mnie jednak wątpliwości i pytania na temat przemocy. Czyżbym był aż tak zdeprawowany. Możliwe… Przecież drzewiej zdarzyło mi się brać udział “wyklaskiwaniu” pewnego artysty scen warszawskich.
A więc, w największym skrócie.
Czy Bauman w trakcie opisanego zajścia został zaatakowany fizycznie i doznał uszczerbku na ciele?
Czy informacje o przeszłości prof. Baumana, podane w inkryminowanej notce “Wiesławy” nie odpowiadają prawdzie?
Czy zakaz nauczania wydany po wojnie wobec Heideggera nie był formą przemocy? Czy należy uznać go za pomyłkę, czy raczej – precedens?
Zadanych wyżej pytań nie uważam za retoryczne. Sam zakaz wydany na Heideggera uważam za słuszny i nadzwyczaj łagodny środek prewencyjny, ale być może się mylę.
Co do SKM i Wisłostrady – oczywista zgoda.
Ciemnoczerwona hołota też z początku tylko darła ryje, cuś jak nasza czerwona kibolsko-narodnaja.
Niestety na odbiór tego co wydarzyło się we Wrocławiu wpływ ma kto i w jakiej formie protestował oraz przeciwko komu protest się odbywał. Niestety tacy ludzie jak p.Bauman nie mają szans by oprotestowały ich, na ten przykład, panie z gołymi biustami… Więc zostają łysole…
No cóż , wolałbym aby profesor został klasycznie i po staroświecku wyklaskany…
To niekoniecznie prawda. Znaczy z biustami prawda, ale z obowiązkowością łysoli to już nie.
Kilka lat temu jacyś postępowcy na UW chcieli dać Baumanowi doktorat h.c. (albo odnowić doktorat, nie pamiętam, a nie chce mi się sprawdzać).
I jakoś nie dali (albo nie odnowili). I obeszło się bez pomocy kibiców. W zasadzie to nawet bez wychodzenia z domu się obeszło, bo wystarczyły pisemne (choć zbiorowe) formy protestu. No.
Z uszanowaniem
no własnie o tym chciałem ale widocznie coś zagmatwałem 😉 : jeśli w odpowiednim miejscu i czasie nie ma stosownej adekwatnej reakcji to zostawia się miejsce dla takiego czy innego kibolstwa …
A co się tyczy tytułu h.c. to rzeczywiście dowód na skuteczność cywilizowanych protestów aczkolwiek do tej pory słychać gdzie nie gdzie lament , że to nie u nas lecz w Pradze taki tytuł przyznano…
Gwałt niech się gwałtem odciska, rzekła dupa do mrowiska…
A co do sprawy – nie zgadzam sie z tekstem notki.
Otoz tak: Tez sa chwile, gdy sie boje dokad zmierzamy, czesto te same t1, t2, i t50, co u K. Leskiego, ale czesto zgola inne.
Albowiem, cokolwiek myśleć o prof. Baumanie, który zaprawdę do mych faworytów nie należy, najście “narodowej” bojówki na jego wrocławski wykład to nic innego jak taka przemoc:
Hmmm.Albowiem cokolwiek myslec o seryjnym gwalcicielu dzieci, ktory zaprawde do moich faworytow nie nalezy, najscie rodzicieslkiej “bojowki” na jego wroclawskie mieszkanie to nic innego jak przemoc.
Alez tak, po stokroc przemoc wlasnie. Tylko, nie bedac pacyfista nie absolutuzyje stanu niewystepowania przemocy.
Wydaje mi sie, ze umiem poruszac sie po spektrum przemocy.
Te protesty mnie nie ciesza, bo martwi mnie postac profesora.
Po krotce zatem: martwi mnie Bauman, martwia mnie takie bojowki, martwi mnie autor z s24, i to, ze on sie cieszy, i martwi mnie K. Leksi, tym, ze sie martwi.
Panie Krzysztofie!
Wydaje mi się, że mam jakieś problemy z pamięcią albo Pan stosuje podwójne standardy. Jak lewicowcy atakowali masrsz niepodległości, to nie czytałem u Pana o przemocy. natomiast gdy jakaś „prawica” postanowi dać wyraz dezaprobacie dla czyichś poglądów, to Pan uderza w dzwon na trwogę. Czy owemu profesorowi spadł włos z głowy? Bo jakoś nie słyszałem niczego na ten temat. Trochę umiaru w śledzeniu „zbrodni” Igora Jankego.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski
Jest jednak różnica, czy “dym” jest na ulicy gdzie manifestacja się ściera z kontrmanifestacją, czy też jest rozwalany wykład uniwersytecki.
Ci niskoowłosieni młodzieńcy tylko dodali Baumanowi męczeńskiej sławy, zaś szeroko pojętemu antykomunizmowi – zaszkodzili. Dali też pożywkę rozmwitym Nałęczom, Millerom i innych mędrcom na lewicy żeby sobie teraz używali przypisując łatkę czy to prawicy, czy to Polsce w ogólności.
Zero zysków, same straty.
Jednak pytanie się “Janke, jak nisko możesz upaść” to gruba przesada.
znowu odpowiadam sam sobie: arcymądrze napisał o tym Paweł Jędrzejewski:
“odbierają im prawo do krytykowania kogoś, kto dokonywał przed laty, w młodości, ideowych wyborów nie mniej odrażających niż te, których oni dokonują dziś.”
Panie M.!
Co do zysków i strat, to zgadzam się w 100%. Takie metody wyrażania nawet najsłuszniejszych opinii są mi zupełnie obce.
Jeśli bandyci atakujący pokojowy marsz, są kontrmanifestacją, to zupełnie inaczej widzimy świat. dla mnie bandyckie, faszystowskie bojówki importowane z Niemiec nie są kontrmanifestacją.
Co do reszty to zgoda.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski
Słuchałem przez chwilę p.Frasyniuka … Przejaskrawiając trochę (tylko trochę) można było odnieść wrażenie , że tylko ci kogo zna p.Frasyniuk maja prawo cokolwiek o sprawie powiedzieć oraz , że gdyby pewien malarz pokojowy – niejaki Adolf H. – był trochę zdolniejszy to nic nie stałoby na przeszkodzie by jego prace zawisły w galeriach… Ale co do zasadniczej kwestii z p. Frasyniukiem się zgadzam : Państwo w dalszym ciągu jest bezradne wobec kibolstwa… I nie tylko kibolstwa.. Swastyka jako symbol szczęścia… Che jako symbol kontrkultury…
Nastroje są tak rozbujane , że na żadne opamiętanie szans nie widzę …
na całe szczęście nie wszędzie buja : http://zaplutyzsalonu.blogspot.com/2013/06/spotkanie-z-krolowa.html
Z komiczniejszych:
Złapać, aresztować, osądzić i wsadzić do więzienia, jeśli jest to osoba zdrowa psychicznie – doradził organom ścigania i sądom premier Donald Tusk.
http://natemat.pl/65863,pierwszy-zatrzymany-w-sprawie-alarmow-bombowych-premier-tusk-zlapac-osadzic-i-wsadzic-do-wiezienia
I co i nawet nie wykastrowali.
http://natemat.pl/66115,zatrzymani-ws-alarmow-bombowych-wyszli-na-wolnosc-brak-dowodow
A jednak kogoś wykastrują:
“To nas wzięli za bomberów! Pozwiemy za to Tuska”
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/to-nas-wzieli-za-bomberow-pozwiemy-za-to-tuska,1,5555462,wiadomosc.html
a w przeszłą sobotę … no i kwitło w doniczce
Przepiekne te pelargonie!
/się trochę właśnie w myślach zamotałem oczami duszy. – oczywiście są itacy, którzy twierdzą, że jestje tylko jedno, i …, że o tych którzy twierdzą, że jest im wszystko … (niech będzie – … i tacy którzy twierdzą, że nie ma ich wcale, czyli ni jednego nawet) … jedno — nie wspomnę. [tu: się śmiechem serdecznym roześmiałem]/ stowarzyszenie doniczkowe.
toż to chyba jakieś pnące.. fasola ? Czy pewna partia zasiadająca w sejmie zakontraktowała ją u Ciebie ?
to tylko ciąg dalszy eksperymentu – fasolka szparagowa w doniczce. w tle widoczne … pomidory koktajlowe. jak widać … również w doniczce. wczoraj zauważyłem pierwsze, liczne zawiązki strączków:) – mniam:)
takie to życie jest niesprawiedliwe – u Ciebie nadejdzie czas zbiorów a ja na osiedlowym parkingu co najwyżej będe mógł oczy nacieszyć http://zaplutyzsalonu.blogspot.com/2013/06/na-ostro.html…
no tak… Kropeczki weszły w szkodę to znaczy się adres… więc trzeba tutaj : http://zaplutyzsalonu.blogspot.com/2013/06/na-ostro.html
niechcący dziś wpisałem w gógla: be[kropka]leski[kropka]pe el – kliknąłem w zamilcz! i teraz czytam. … spróbój w doniczce coś posadzić. a może spróbój posiać posiać …:) … zrobiłem sobie też notatkę: zdobyć gdzieś skąd? gdzieś … majeranek🙂
no przecież próbuje kaktusy czy tam inne sukulenty rozsadzić… Sukcesy mieszane… jeden rodzaj oporny jest – dwa razy próbowałem i kicha…
dziś rano znalezione – znalazłem tam niepokojąceinteresujace informacje o kaktusach [pomyślałem o tobie. i w ogóle …], ale nie wiem, czy coś w tym jest …, czy może wręcz odwrotnie:) … a w próbach nie ustawaj:)
już ponad czternaście dni przeprowadzam eksperyment – cudowne rozmnożenia kolcowoju chińskiego metodą – a nuż coś z tego wyjdzie. stowarzyszenie doniczkowe.
pi-es – właśnie wyczytałem, że baobab to też sekulent tyle, że drzewiasty.