Wbrew pozorom nie chodzi o motyw zdrady stanu. Chodzi o “konsultacje w kraju”. Skoro już debata Sejmu nad reformą UE utonęła w czysto symbolicznej retoryce, przyznać trzeba, że szef MSZ zadał opozycji celny cios przypominając wywiad, jakiego ówczesny wiceszef dyplomacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego udzielił “Gazecie Wyborczej”. Istotnie padają tam słowa, jakich próżno by dziś szukać w wypowiedziach oficjeli rządu Donalda Tuska:
Oczywiście pozytywna dominacja Niemiec taka, która traktuje inne kraje partnersko, która przewodzi w kierunku pewnego rozwoju wspólnej Europy, jest korzystna.
Mówił to Witold Waszczykowski, autor obecnego wniosku PiS o dymisję Radka Sikorskiego, w którym to wniosku główny zarzut wobec ministra dotyczy jego domniemanej opinii, iż “Niemcy powinny przewodzić Unii Europejskiej”.
W tymże wywiadzie Waszczykowski odpowiada sam sobie – na swoje obecne zarzuty, iż złamaniem konstytucji jest brak debaty w Polsce o propozycjach rządu, zanim zostały przedstawione na forum europejskim. Cztery lata temu, pytany o “plan B” rządu, gdyby nie udało się przeforsować zasady pierwiastka jako podstawy unijnego systemu głosowania, odparł:
Myślimy, ale nie będziemy zdradzać.
Można tam także znaleźć komentarz Waszczykowskiego do dzisiejszych zarzutów PiS, że rząd zbyt słabo oburzał się na fałszerstwa w rosyjskich wyborach. Gdy dziennikarz zagaduje: “Wczoraj George Bush skrytykował Rosję w Pradze za utopienie reform demokratycznych“, dostojnik wydaje się zniecierpliwiony:
Czy Pan wymaga od Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby się przyłączyło, krytykowało Busha, czy Putina? Rzeczywiście tak media piszą i my też dostrzegamy, że jest pewien deficyt demokracji występujący w Rosji od jakiegoś czasu.
Archiwa byłyby największym zagrożeniem dla polityków. Byłyby, gdyby elektorat nie akceptował niemal każdej wolty. Donald Tusk złamał tyle obietnic z 2007, żę nikt nawet nie zdołał ich wszystkich zebrać w jednym miejscu, ale wynik wyborów 2011 był, jaki był. Może lepiej, bo skoro archiwa nie są takie groźne, to sejmowa większość ich nie zdelegalizuje.
Kapitalny w tym wywiadzie jest sam początek:
“Jarosław Kurski: Panie ministrze w sprawie pierwiastka popierają nas tylko Czesi. Kiwa Pan głową. Co Pan chce przez to wyrazić?
Witold Waszczykowski: Nie wszyscy na wszystkim muszą się znać. Oczywiście i w Ministerstwie Spraw Zagranicznych istnieje też pewien podział pracy. Ja akurat zajmuję się planami bezpieczeństwa międzynarodowego, stosunkami z krajami pozaeuropejskimi i wolałbym tym tematom się poświęcić. Natomiast kwestie europejskie są w gestii Pani minister i szerpów, którzy negocjują i innych.”
“Nie wszyscy na wszystkim muszą się znać” – może by to hasło strzelić w hall-u MSZ ku wiecznej pamięci?
Żeby “Fakt” znów pisał o wyrzucaniu pieniędzy? 😉
Oj Panie Krzysztofie, swoimi wnioskami podbuje Pan przekonanie , że jak archiwa staną się istotnie to PDT je zdelegalizuje… Cholera… Obruszą sie święcie wszyscy , ale czyje westchnienie ulgi bedzie większe to juz sprawa dyskusyjna…
Będziemy drzeć ryje.
Takie na przykład archiwa Stasi okazują się istotne, czego w ślad za bojowcami Braunem i Pospieszlaskim udatnie dowodzi Warzecha:
http://lukaszwarzecha.salon24.pl/373460,nietykalni-swieci
a wcześniej Narodowy Telewizor Polski:
http://www.youtube.com/watch?v=IjI7xft8_sA
Czytałem, widziałem, szkoda gadać.
“przypominając wywiad”
Link prowadzi do wydruku artykułu.
… anuluj:) … http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,55670,4206440.html – tu nie będzie chciało się drukować.
Oj, ale ja wiem, jak sobie z tym poradzić, chodzi o poprawkę w tekście, by przyszli klikacze nie nie musieli się potykać o okienko wydruku.
Ja nie mam okienka wydruku. Pewnie dlatego, że mam skrypty zablokowane. Skoro to istotne, poprawię 🙂
Ale link nie jest do wydruku… jest ok.
link, który zapodałeś jest linkiem do podglądu wydruku, a podgląd chce się drukować. gnom ma rację.
Mnie nie chce 🙂
co nie zmienia postaci rzeczy, że mój (zapodany wyżej) jest lepsiejszy, pierwotniejszy, źródlejszy (cokolwiek to kurwa znaczy:)
Teraz dobrze?
perfekcyjnie:)
“Pewnie dlatego, że mam skrypty zablokowane.”
Otóż to. Ja też czasem zapominam, jak strasznie w.rwiający potrafi być Internet oglądany przez domyślnie skonfigurowaną przeglądarkę na łindołsie.
I to tak mniej wiecej moglaby wygladac dyskusja w Sejmie. Tym razem – wypunktowany jak zloto. I to przez faceta od Ribbetrop-Molotow.
🙂
Ok, widze, ze chce sie pan klocic…..
😉