Nie umiem opisać słowami tego ruchu ręki, któremu towarzyszyło pytanie: “Co to jest?” Gdy padała spodziewana odpowiedź “Nie wiem”, nadchodził czas na pointę: “Ja też nie wiem, ale nieźle zapierdala”.
Portal gazeta.pl powtórzył dziś ten stary dowcip na swój sposób, ale… z powagą. Na stronie głównej ni stąd ni zowąd pojawiła się zajawka nowego “newsa” o wydarzeniu, o którym już raz parę bzdur gazeta.pl raczyła napisać. Dziś poszła dalej:
Sensacyjny czas przejazdu powtórzony jest w samym newsie. Gazeta.pl nie ma zielonego pojęcia, o czym pisze, ale najwyraźniej uznała, że “nieźle zapierdala”. Informuję załogę portalu, że maksymalna prędkość dopuszczalna w tunelu pod Bosforem wynosi 50 km/h, jego długość to 1.4 km i tu przejazd trwać ma 4 minuty, zaś niespełna 14 km liczy cały oddany do użytku fragment projektu Marmaray (w tunelach pod lądem prędkość maksymalna to 100 km/h).
Był kiedyś kiczowaty serial “Daleko od szosy”. Mediom przyda się rada: “Jak najdalej od torów”. Gdy tylko bowiem wspomną o transporcie szynowym, kończy się to katastrofą. Dziennikarską, nie kolejową.
Dlaczego o tym piszę? Głównie dlatego, że coś napisać chciałem, ale pytanie postawione na końcu poprzedniego posta na razie mnie istotnie przerosło. Tytułowy królik skojarzył mi się bez widocznej przyczyny.
Policzyłem. 13,6km/4min. = 13,6km/(4/60)h = 204km/h.
Panie Krzysztofie!
Tych ruchów ręką było pewnie tyle ilu opowiadających ten dowcip. 🙂
Odnośnie poprzedniego i tego postu, to Pan jest przedstawicielem wymierającego gatunku ludzi, którzy uważają, że trzeba wiedzieć, co się mówi/publikuje. W świecie, gdzie autorytetami są celebryci znani z tego, że są znani, taka postawa jest czystym anachronizmem. Niemniej właśnie za to Pana lubię, choć Pańskich sympatii politycznych już od dłuższego czasu nie podzielam. 🙂
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski