Chciałem właśnie skrobnąć o czymś zupełnie innym, ale oto szef Ruchu Palikota zwołał konfpras. Zaczał od gorącego poparcia tez Kazimierza Kutza o nieprzydatności Senatu – bo on też udaje, że nie rozumie, iż okoliczności mają znaczenie. A potem palnął, że poprawki Senatu są fikcją, skoro Sejm może je odrzucić “zwykłą większością pięćdziesiąt plus jeden”.
Nie powiedział tego sejmowy debiutant ani szary poseł z większym stażem. Palikot to niestety lider trzeciej siły parlamentarnej w Polsce. Nie sądzę, by się przejęzyczył. Obawiam się, że choć pewnie jakoś tam pojmuje różnicę między większością zwykłą i bezwzględną, to odróżnienie pojęć większości bezwzględnej i tej zwanej potocznie “50+1” wykracza poza jego horyzonty arytmetyczne. I choć na twitterze zaleciłem mu dokształt, to świadom jestem, iż żadne kursy wieczorowe już nie pomogą.
A my chcemy, by wyborcy rozumieli np. meandry ordynacji…
Ale to już chyba na WOSie uczą?
A okoliczności tak – mają znaczenie.Np przy ślubie – trudno odpowiedzieć tak,ale…
:))))))
Co wlasciwie znaczy “palic gume”? Na moim podworku znaczylo to tyle co “spadaj”.
Konfpras pasuje tu jak ulal.