PiS oburza się strasznie na próby porównań dzisiejszej Polski do PRL Słusznie — do pełnej realizacji wzorca brak jeszcze oczywiście bardzo wiele. Co więcej, wzorzec ten nie jest celem PiS w większości dziedzin: gospodarka pozostanie w miarę wolna, choć silnie przez państwo kontrolowana.
Są wszakże sfery, w których do źródeł już blisko. Skala policyjno-prokuratorskiego nękania pod byle pretekstem uczestników demonstracji antyrządowych przeraża. Styl oficjalnej propagandy i natężenie kłamstw też zbliża się już do mieszanki gierkowsko-jaruzelskiej. W sferze zaś języka propagandy PiS, o czym piszę od kilku miesięcy, zdołało już PRL dorównać i nawet ją prześcignąć.
Oto wyciąg z językowych tricków Stanisława Janeckiego:
“Ataki na Polskę” “Bunkier na Czerskiej” powtórzone 2x ♦ “agresywny” ♦ “obelżywy” ♦ “hiperokcydentalistka” ♦ “obereuropejczyk” powtórzony 2x ♦ “donosić, obnażać, demaskować, obsmarowywać i zohydzać” ♦ “rzucanie błotem” ♦ “maksmalna ohyda” ♦ “nakręcanie spirali” ♦ “grafini” powtórzona 4x ♦ “plaskacz Boni” powtórzony 4x ♦ “kolonia” ♦ “solidarność z namiestnikiem” ♦ “rola petenta” ♦ “wąska grupa kolaborantów” ♦ “karbowi, stójkowi i poganiacze niewolników” ♦ “jeszcze wierniej, jeszcze gorliwiej, jeszcze bardziej na kolanach” ♦ “wielka operacja zohydzania Polski, z nurzania jej w błocie i nieczystościach”.
Myli się, kto sądzi, że wykonałem większą kwerendę źródłową. To wszystko Janecki zawrzeć zdołał wczoraj w jednym tylko, niezbyt długim felietonie. Podobnych tekstów portal ów pubikuje dziennie po kilka, a nawet kilkanaście. Sorry, Jerzy Urban i Marek Barański odpadają w przedbiegach.
wSieci to ściek. Gazeta Polska to ściek. wPolityce to ściek. TVPiS to ściek.
Człowiek zaczyna sie czuc jak szambonurek. A potem przywyka do smrodu.
“Skala policyjno-prokuratorskiego nękania pod byle pretekstem uczestników demonstracji antyrządowych przeraża.” Można prosić o jakieś rozwinięcie, przykłady? Jakoś nie wychwyciłem innych sytuacji niż sprawa Frasyniuka, ale może nieuważnie obserwowałem. Pytam szczerze, nie zaczepnie. 🙂
Choćby tutaj tekst Wyborczej w miarę zbiorczy
Ciekawe. Dzięki!