Na Twitterze mnóstwo opinii, że odrzucając kandydatkę Palikota na wicemarszałka koalicja PO-PSL “strzeliła sobie w stopę” i “zrobiła prezent Palikotowi”, który będzie mógł poniekąd słusznie skarżyć się na “antydemokratyczne szykany”. Nie rozumiem tych głosów. Wszak nie pierwszy raz w dziejach Sejmu jakiś klub musi szukać nowej kandydatury na stołek wicemarszałka. Były afery większe i poważniejsze, wystarczy wspomnieć lata 2005 i 2007. Ba, ale by wspomnieć, trzeba wiedzieć. Teraz TVN24 pieprzy bez sensu, że może nastąpi reasumpcja głosowania (niby na jakiej podstawie? Jakie były formalne uchybienia? Kto został wprowadzony w błąd?), oraz że to precedens i że jakoby prawo wymaga, by wszystkich wicemarszałków wybrać dzisiaj.
Gówno prawda i to już zaprawdę kompromitacja sejmowych reporterów. W 2005, gdy Senat odrzucił kandydata PO na wicemarszałka (Stefan Niesiołowski), vacat przetrwał dwa miesiące, po czym PO ugięła się przed żądaniami PiSu i wystawiła kogoś nowego. Gdy dwa lata później PO zrazu odrzuciła Zbigniewa Romaszewskiego, nastąpiły trzy tygodnie przepychanek (ustąpiła… znowu PO i Romaszewski jednak został wicemarszałkiem). Pisałem o tym wiele: raz, potem drugi, potem trzeci…
Dziennikarze ścigają się w głupocie z politykami: oto jakiś poseł od Palikota, pytany, czy poparliby kandydata “Solidarnej Polski” na wicemarszałka (gdyby taki został zgłoszony) – oznajmił, że to prawnie niemożliwe: “Zdaje się, że partia, która nie istniała na listach wyborczych, nie może zgłosić swojego kandydata”. Trudno o większy idiotyzm konstytucyjno-regulaminowy. A właśnie ziobryści ogłaszają, że albo wicemarszałków pozostanie czterech, albo oni zgłoszą Beatę Kempę.
Zwracam natomiast uwagę na inny, poniekąd odwrotny aspekt sprawy: oto doszło publiczie do sporego zbliżenia koalicji, zwłaszcza Platformy, z PiS-em, POPiSu niemal. Przez kilkanaście minut tokowali przed kamerami TVN24 Stefan Niesiołowski z PO i Zbigniew Girzyński z PiSu. I co? Nie kłócili się, nie poróżnili się ani na chwilę. Nie dość, że są idealnie zgodni – wyrazili to identycznymi słowami frazami. Mianowicie oświadczyli, ku jawnemu zadziwieniu prowadzącego “Tak Jest” Andrzeja Morozowskiego, słowo w słowo: “Zgoda na zasadę (jeden klub – jeden wicemarszałek), nie ma zgody na osobę”. I obaj twierdzą, że to dobrze, iż Sejm Wandę Nowicką “ukarał” (to akurat słowo Niesiołowskiego).
Girzyński i Niesioł ramię w ramię, spijają sobie z ust, Morozo nie wierzy w to, co słyszy. Bezcenne.
PS. Dla wyjaśnienia – wicemarszałków Sejm wybiera większością bezwzględną, zatem głosem przeciw jest de facto także wstrzymanie się od głosu. Nowickiej zabrakło 32 głosów (dostała 192, głosowało 447). W całości “za” były Ruch Palikota i SLD, w całości przeciw – PiS i “Solidarna Polska”. Koalicja podzieliła się i to zdecydowało: Platforma 117 za i 85 przeciw (20+65), PSL 7:15 (4+11).
PS2. Godz. 19:50 – Kempa została zgłoszona, swoim wystąpieniem o krzyżu musiała przerazić Platformę, więc przed kwadransem Sejm w ponownych wyborach uczynił wicemarszałkiem Nowicką. POPiS diabli wzięli. Tym razem Nowicka dostała 243 głosy. Czyje dokładnie – sprawdzić nie mogę, bo przez cały ów kwadrans nie mogę otworzyć wyników głosowania na nowej stronie sejmowej.
No to ci podpowiem litościwie. Ci, którzy się wstrzymali – z PO – tym razem zagłosowali. Z tych co byli przeciw – wyszli.Poza Niesiołowskim, który zagłosował “bo Premier kazał”.PSL był przeciw obu kandydatkom poza Kłopotkiem,który głosował za Kempą o Grzeszczakiem, który głosował za Nowicką.
Za to jest PIS-PIS:))
A skąd czerpiesz dane, łaskawco? 😉
Mnie tu się jawi również inna koalicja – RP-Ziobryści. To ci drudzy tym pierwszym wygrali marszałka. Bo w pierwotnym trybie głosowania z Wandą Nowicką sejm mógł jeszcze kilkakrotnie się “wozić”, tak jak to już raz zrobił. A tak, mając ostateczny wybór między Kempą i Nowicką PO uznała, że nie można dać drugiego vice PiS-owi.
Wierzę, że taka mogła być motywacja – ale absurdalna, wynikająca z nieznajomości prawa. Nadal niezbędna była bezwzględna większość. Zatem ten, kto nie głosował na Nowicką, nie pomagał Kempie. Ani odwrotnie. Ale mnóstwo posłów o tym nie wie.
Odżyłeś 🙂
fajnie
szkoda, że tak mało posłów wie o b.leski.pl
Rozrzućmy im ulotki
– może zrozumieją?
Pozdrawiam
Źle rozumiesz. Oni NIE CHCĄ WIEDZIEĆ.
To trzeba silnej woli. Albo czegos wiecej. Cos jak: It is raining but I dont belive it.
ps.
zauwazylem, ze mam klopoty z logowaniem – czy to jest zwiazane z tym lmbo w ktorym musza odczekiwac chwile komenty?
Owszem, to efekt zaostrzenia parametrów cache’a. Piszę o tym pod najnowszym postem, dodałem zdanko do działu “FAQ”.
ad. “Odżyłeś”
Wiadomo – ordynacja i kwestie regulaminowe Sejmu to jak czekolada i hoop-cola. Jedyne pewne paliwo 😉
Z tą “kaszą” to kłopot jest.. odświeżam, odświeżam niczym czerstwą bułkę i nic… To kaszana jakaś…
“Pisałem o tym wiele”
Pressnews, czli: co nas ujęło w październiku
“Encyklopedia Britannica polskiego dziennikarstwa – portal Pudelek – doniósł, że były dyktator Libii został zatrzymany. Zaraz dodano, że nie żyje. Internet wymusza skróty. My ustalilśmy, że cały artykuł brzmiał: “Kadafi urodzony, rzadzący, złapany, nieżywy!”. – Pressówka, PRESS 11/2011.