TVN24, przed chwilą. Reporterka rozmawia z posłem PiS o tarciach w PO. Poseł mówi, że Tusk brutalnie rozprawia się z oponentami.
– Donald “No Merci” Tusk? – podpowiada reporterka.
Nie powtarzała, wymyśliła sama. Wymową i akcentowaniem sprawiła, że oczywiste jest, iż chodziło jej o angielskie “no” oraz francuskie “merci”, a nie angielskie “mercy”.
Natychmiast przypomniałem sobie opowiastkę, którą z lubością opowiadała mi Babcia, by zobrazować poziom znajomości francuskiego wśród polskiej arystokracji początków XX stulecia. Rozmawiają dwie damy:
– Tu veux du lait avec touloupe?
– Non, lilas.
a co na to pan poseł?
Grzecznie przytaknął.
… więc możne była to prowokacja?:)
To powinna była powiedzieć “Keine Gracias”.
tak grubo?:)
Im grubiej, tym lepiej dla słupków.
dyktatura sondaży.
Zośka śpiewa:
“Polana dowidzenia, księżyc jest”
Konkurs: jaka jest druga część zwrotki?
Obawiam się, że tylko Zocha wie.
“Polana dowidzenia, księżyc jest, dzieci lubią misie, mise lubią dzieci”
w oryginale:
“Pora na dobranoc, bo już księżyc świeci…”
Taaak. Ślosum.
Dowcip sprzed lat:
Q: Co je przed snem Miś Uszatek?
A: … pora
Zuch Zocha! 🙂
Nie kumam…
Jednak jesteś prosię. Wczoraj coś czytałam o kropce, ale nie sprawdzałam, dopiero dzisiaj życzliwy doniósł. W ramach pokuty na Rozdroże marsz! Chociaż na chwilę!
Jasne, każdy Prosiaczek zamieszcza dużą kropkę z linkiem do nowego bloga. Gdyby chodziło o Puchatka, byłby to słoiczek bez linku. A ja jestem jednakowoż kotem.
Nie byłam wtedy w domu. Coś przeczytałam o kropce w jakimś komentarzu. Nie sprawdziłam co za kropka, straszna wina? Co z Rozdrożem? Janke skłania się do powrotu do dawnych zasad, a ja go do tego zmuszę prośba i groźbą:))
A czy ja Ci coś zarzucam? Odniosłem się tylko do prosięcia 😉
A temat Rozdroża, ani tym bardziej s24 w ogóle, nie istnieje.
No i co? mam tak latać między portalami?
:((
A to technicznie takie skomplikowane? 😉
Tak!!! Mam durne oprogramowanie, durny net, już mi się muli przez to video Igora, nie lubię mieć otwartych kilku okien, w ogóle nie lubię latać za dużo, jestem leniwa
Kto okna zamyka, przeciągów unika.
“muli się przez video Igora” – dej spokój – “Blair Witch Project’24” jak napisała Styx.
No właśnie.Lecę do biblioteki,pa!Przynajmniej na komentarze odpowiadasz:))
Tylko na te inteligentne 🙂
Oups, mission impossible ktoś miau;
Niech żyje świat według Leskich!
Ale życie się toczy.
http://img18.imageshack.us/img18/3584/027mlt.jpg
Nie wiem jak tu foty się wstawia.
To kolo do toczącego się życia, drugie mniejsze z tylu i brakuje tylko dwóch pozostałych.
Ja też nie wiem i na razie mam to w *.* 🙂 Niezła sielanka.
BTW, nie pomyliłem czegoś językowo w tym poście? Akcenty na miejscu? 😉
Tout est correct, au mieux..
Le mot juste.
Po luksembursku też?
O nie, tajniki tego jezyka sa mi niedostepne ponad “dzien dobry”. To zreszta sprawa pewnego konfliktu pomiedzy tubylcami, a przybledami, w ktorych liczbie tu wystepuje.
Mnie sie z kolei przypomnialo “Merci” na poranku literackm jakie u Julii Michajlowny mial odczytac Karmazinow, w “Biesach”.
Odczyt konczyl sie: “O nie, juz dosyc mamy sieie nawzajem najmilsi Rodacy, merci. Czas sie rozejsc merci, merci, merci!!!”
Zajelo mi troche odnalezienie cytatu, musialem go w koncu przepisac.
Tak czy siak odczyt ow, kto pamieta, zakonczyl sie skandalem.
Już niewiele pamiętam ze szkoły, ale Biesy to chyba nie Mickiewicz… Ani Słowacki…
Trafione w 10:
Epilog do ballad niewiadomo co czyli
Romantyczność
Ballada
Juliusz Słowacki
Szło dwóch w nocy z wielką trwogą,
Aż pies czarny bieży drogą.
Czy to pies,
Czy to bies?
Rzecze jeden do drugiego:
Czy ty widzisz psa czarnego?
Czy to pies,
Czy to bies?
Żaden nic nie odpowiedział,
Żaden bowiem nic nie wiedział.
Czy to pies,
Czy to bies?
Lecz obadwaj tak się zlękli,
Że zeszli w rów i przyklękli:
Czy to pies,
Czy to bies?
Drżą, potnieją, włos się jeży,
A pies bieży, a pies bieży.
Czy to pies,
Czy to bies?
Bieży, bieży, już ich mija,
Podniósł ogon i wywija,
Czy to pies,
Czy to bies?
Już ich minął, pobiegł daléj,
Oni wstali i patrzali.
Czy to pies,
Czy to bies?
Wtem, o dziwo! w oka mgnieniu,
Biegnąc daléj, zniknął w cieniu.
Czy to pies,
Czy to bies?
Długo stali i myśleli,
Lecz się nic nie dowiedzieli,
Czy to pies,
Czy to bies?
Już się lepiej czuję 😉
I co ?
http://img35.imageshack.us/img35/4396/1035aw.jpg
takie party nad woda nam wyszuo..
http://imageshack.us/m/221/3308/21052011013.jpg
Voila, jest ten co ustawił Sarko na druga kadencje..
Po pierwszym obrazku myślałem, że to Łazienki 😉
Nie, to dom kumpla, mam i inne ujęcia:
http://img508.imageshack.us/img508/4677/1023ol.jpg
http://img853.imageshack.us/img853/8858/1021c.jpg
http://img705.imageshack.us/img705/4348/1022l.jpg
http://img204.imageshack.us/img204/4449/1024w.jpg
http://img90.imageshack.us/img90/5918/1017n.jpg
http://img600.imageshack.us/img600/4162/1018j.jpg
http://img853.imageshack.us/img853/1147/1019tk.jpg
http://img833.imageshack.us/img833/4308/1020u.jpg
http://img641.imageshack.us/img641/4815/1028az.jpg
http://img97.imageshack.us/img97/2051/1036u.jpg
wszystko to stoi sobie w Rueil Malmaison, cacucho, jak z porcelany.
WordPress nie przestaje mnie zadziwiać. Ustawiłem brak moderacji, czyli komentarze ukazują się zaraz po ich napisaniu. Ale ten – czekał na mój “approval”. Dlaczego?? Z powodu wielu linków? O co tu chodzi??
Podejrzenie o spam. Jest ograniczenie że od 2 (konfigurowalne) linków idzie przez moderację.
Dokładnie tak było, dokopałem się przed godziną, zmieniłem na 9, aczkolwiek to w ogóle dyskusyjne.
Bo jeszcze Cię WordPress-spam-boty nie wyczaiły. Zobaczysz co się będzie działo.
Boty same się rejestrują?
No, trochę musiałem posłownikować.
Nie chciałem się zanadto wymądrzać i ustalać oficjalnego przekładu 🙂
Musimy nauczyć się poruszać po pana blogu drogi Krzysztofie.
I starszy komentarz pokazał się pod nowszym:)
A raz buźka się pokazuje, raz nie:(
Nic nie poradzę, przynajmniej na razie.
Pewnie zależy to od tego czy z noskiem, czy bez.
PS. Nie ciebie blogaskowych buziek. Stare dobre ASCII emotikony rulez.
A ja się jakoś do buziek przyzwyczaiłem. Chociaż, owszem, wolę ASCII. Ech, pamiętasz grafiki ASCII?
Nad skryptem musi pan Leski popracować. Jest jakiś niestabilny.
ja próbuje narzędzi z poszetki HTML
a to co jest ?
uwaga!
przepraszam za te próby..
Nie ma sprawy, z ciekawością obserwuję rezultaty, oraz ich brak 😉
Prawdopodobnie ma pan, panie Krzysztofie w panelu administracyjnym modul zezwalajacy na zamieszczanie okreslonych kodow HTML i jesli pan doda np.<script
to bedzie mozna prezentowac filmy. oczywiscie youtube ma rozne inne znaczniki, ale to kwestia zamieszczenia ich w specjalnym module Admina..
Tak, ale wszystko w swoim czasie. Jest panel wordpressa i osobny, ogromny (kilkadziesiąt stron) panel administracyjny tematu czyli atahualpy. Jestem gdzieś w 1/4, ogarniam ogólny layout.
BTW, co do embedowania filmów na blogu jestem sceptyczny… Link też spełni rolę, a ciężar strony ma znaczenie.
Na dodatek na dziś mam trochę dosyć…
Włączanie <script (o ile w ogóle się da) jest złym pomysłem.
Do filmów starczy <embed
napisalem “na przyklad”, lecz to i tak zalezy od mozliwosci w panelu Admina
A to milej pracy
proszę zajrzeć na nasze małe forum; jest i grafika i filmy. skrypt nie pęka, jak na razie.
http://www.forummastodont.fora.pl/
Nie boję się o skrypt, lecz o parametry hostingu. Blog stoi na mojej własnej domenie, mam praktycznie nieograniczoną przestrzeń dyskową i transfer, ale niewielkie uprawnienia do mocy procesora.
Dysk zewnetrzny 1TB,
my w firmie przesylamy nieraz dodrukarni pakiety po 500Go (kilkadziestat stron do katalogow reklamowych), no ale to syst. Mac
Pan na win7 pracuje ?
Oczywiście komp domowy i notebook chodzą na linuxie. Ale hostuję się na zewnątrz. Tam naturalnie też linux, ale system bez znaczenia, ważne ich ograniczenia.
I serwer
Technika technika, ale jest/robi sie tutaj calkiem przytulnie. Jestem tak glebokim antytalenciem komputerowym, ze z nieukrywana duma czytam te komentarze, z ktorych nie rozumiem ani slowa. Bywalem na kilku blogach, a najwieksza przyjemnosc sprawily mi te do ktorych usprawnienia nie przylozylem reki. Cos jak z obiadem. Lepiej wprosic sie niz samemu robic.
Oczy mi sie raduja jak widze jak panowie usprawniacie funcjonowanie tego.
Wiadomo, ze bedzie lepiej, a nic nie musze robic.
W wymiarze w jakim to udzwigne obiecuje dbac o skrzydlo poetyckie, mam nadzieje filozoficzne, byc moze zapalczywe, nazwijmy to ortodoksyjno pisowskie tego bloga. Pojawia sie z mej strony elementy sadystyczno terrorystyczne z akcentami streczycielstwa.
Lepiej albo gorzej. Grunt, że inaczej, bardziej po mojemu 🙂
Fajne to z tymi tulipanami liliami, aze siegnalem po tlumacza na google.
Babcia miała mnóstwo takich historyjek, ale niewiele pamiętam…