Koty gdzieś pochowane. Wokół huk petard. Jeszcze skromny, ale dla kotów i tego za wiele. Mam wrażenie, że co roku petardziana kanonada zaczyna się wcześniej,. Dziś już od circa czwartej po południu nie ma 15 sekund bez eksplozji gdzieś w pobliżu. Zegarki mają poprzestawiane? Świętują wg czasu syberyjskiego? Że też im tych petard wystarczy…
Młody poza domem, córa za Kanałem, koty głównie pod tapczanami. Pusto i smutno, cholera. Ale nic to. Najlepszego, oby wam się.
Nam za to udało się właśnie zapędzić dzieciarnię do łóżek (choć pod warunkiem, że za godzinkę, jeśli nie zasną, będą mogli przyjść oglądać główną kanonadę przez balkon). Robi się więc na moment na tyle pusto (uff), by zasiąść spokojnie do surowej ryby.
Najlepszego. Będzie lepiej, bo gorzej już było.
Przepraszam 🙁 ale z Młodym musiałem się trochę do tego huku dołożyć 🙁
Mimo , że u mnie komplet też coś o smutku mógłbym … Ale nic to – kolejne 365 okazji by się karta odwróciła ! 🙂
Najlepszego !
@Krzysztof Leski/ LEPSZEGO
Serdecznie!
Wszystkim lepszego. I szczęśliwego 🙂
btw Teraz w stolicy taka cisza, jakiej nie ma nigdy w trakcie roku chyba.
Panie Krzysztofie!
Pogodzenia się z dorastaniem dzieci i weny!
Jerzy Maciejowski